Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skradziona krowa odzyskana przez łęczyckich policjantów

Kierownik Rewiru Dzielnicowych w Piątku udowodnił, że dla niego służba to nie tylko praca w godzinach wyznaczonych w grafiku służbowym. Kiedy na terenie gminy skradziono krowę policjant skutecznie udaremnił nielegalną sprzedaż i odnalazł zwierzę, które miało trafic do ubojni. Sprawca usłyszał już zarzuty, Grozi mu do kara do 5 lat więzienia.

10 października 2017 roku ,w godzinach porannych , dyżurny łęczyckiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży krowy  wartości około 4000 złotych. Zwierzę zniknęło z  z obory  gospodarstwa rolnego  w miejscowości  Sułkowice Drugie  w gminie Piątek.  Na miejsce  zdarzenia szybko dotarł patrol dzielnicowych z tego rejonu. Kiedy policjanci zauważyli, że ślady krowy  i złodzieja prowadzą przez pobliskie pola w kierunku miejscowości Piątek natychmiast ruszyli  tym tropem. W tym samym czasie po nocnej służbie do domu wracał kierownik  rewiru dzielnicowych  asp. szt. Sebastian Kieliszek. Kiedy od kolegów pełniących służbę dowiedział się o zdarzeniu, informacja ta nie pozwoliła mu spokojnie położyć się spać i postanowił mimo wszystko sprawdzić teren pobliskich miejscowości. Na wysokości stacji paliw w Piątku zauważył pojazd typu ,,bus”, który wzbudził jego zainteresowanie. Zatrzymał więc auto do kontroli. W trakcie sprawdzenia okazało się , że samochodem podróżowało trzech mężczyzn, Jeden z nich miał  nietypowo ubrudzone w błocie spodnie i obuwie. Pozostali dwaj,zawodowo  zajmują się skupem bydła dla ubojni. Te ustalenia dały aspirantowi powód do drążenia tematu. Sprawcą kradzieży krowy okazał się podróżujący busem 34 letni mieszkaniec gminy Piątek. Przyznał, że minionej nocy to on ukradł krowę z gospodarstwa w miejscowości Sułkowice Drugie  po czym przeprowadził zwierzę ponad 7 kilometrów przez pola i ukrył w łąkowych zaroślach by ostatecznie sprzedać zwierzę do ubojni. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani a sprawca kradzieży doprowadził do miejsca w którym ukrył krowę. Zmęczone i przerażone zwierzę trafiło do właściciela. 34-latkowi  grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony